czasami przychodzi taki dzień, gdy wstać ciężko, a gdy już
wstaniesz nic nie chcesz, nawet nie możesz robić… czasem przyczyną tego jest
otaczający świat, czasem to problemy, stres, nerwy, przeszłość - to przytłacza
każdego z nas. Paraliżuje nawet tych najtwardszych… Tego dnia pozostajesz sam
na sam z sobą. Musisz odpocząć od wszystkiego, od wszystkich. Rozpoznajesz to? Nie?
Prędzej czy później natrafisz na taki dzień, może go zamaskujesz, może przebrniesz
przez niego siłą, zmusisz się... Zrobisz to raz, drugi… trzeci, albo i
dziesiąty, bo „nie będziesz mógł dać sobie wolnego”, ale on wróci, lecz z zwielokrotnioną siłą… dziś o tym o
czym się nie mówi, bo nie wypada. O dole i złych emocjach.
Dlaczego o tym piszę? Mam wrażenie, że dziś trzeba być
zawsze gotowym, nie można pozwolić sobie na dzień słabości, na wolne, na
możliwość bycia w złym humorze… czasem nawet na odpoczynek. Kształtujemy to od
dziecka, wszczepiamy i prowadzimy tak poprzez różne etapy edukacji, ale dziś o
edukacji nie wspomnę. Zamiast odpoczywać pracujemy. Pracujemy bo nie umiemy
odpoczywać, bo nie możemy, bo trzeba zrobić remont… zawsze są wymówki. Zawsze.
Jednak po coś urlop jest, nawet ten na żądanie.
Doświadczenia kształtują każdego z nas, porażki, stres to
wszystko wiąże nas wszystkich, zaczyna się od rozmyślania, kończy na dole, dole
w którym zostajemy sami, bo nie potrafimy wyciągnąć ręki, podzielić się z
problemem. Pomyślisz, że zbytnio egzaltuje, ale znam wiele przypadków, wiele
sytuacji, gdy ludzie poddali się, bo było spraw za dużo, bo nie odpoczęli, bo
nie potrafili odpocząć należycie – nawet będąc na wakacjach nad morzem –
odpocząć głową, a nie ciałem.
Na czym więc polega sekret udanego odpoczynku? Przede
wszystkim na byciu samolubnym – wiem, że to ma złe konotacje, ale pozwól, że
wyjaśnię. Odpoczynku potrzebujesz Ty, w takim stylu jaki Tobie odpowiada. Bez
względu co na to mówi mąż, żona, po pracy, problemach Ty zasłużyłeś na
odpoczynek... Nikt nie zna Ciebie lepiej, ale jeśli myślisz, że wyjście na wino
z koleżanką do odcięcia, albo zachlanie przed TV to odpoczynek, to muszę Cię
zasmucić, to tylko maskowanie problemu, a nie odpoczynek. Odpoczynkiem jest
podzielenie się problemem, odczarowanie go, wyrzucenie z siebie, aby zrobić
miejsce na nowy bagaż. Odpoczynkiem jest danie sobie czasu na bycie słabym, na
byciu chwilowo otwartym, na pokazaniu z czym się zmagasz. Oczywiście musisz
dobrać sobie kogoś kto Cię wesprze, kto Cię wysłucha, kto po prostu będzie.
Choć czasem wystarczy, że dasz sobie czas na byciu sam z sobą.
Mój stały element bloga, rada : na koniec dnia liczy się
tylko to jak Ty się czujesz. Pamiętaj o tym.
Łączę wyrazy szacunku
AntyPedagog
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz